Impel Gwardia Wrocław zagra dziś i jutro mecze play-off z Tauronem MKS Dąbrowa Górnicza. Po dwóch starciach jest 1:1. Wrocławianki mają więc bardzo realną szansę na awans do najlepszej czwórki PlusLigi Kobiet.
Co zrobić, aby się udało? Wystarczy spojrzeć na postawę drużyny Rafała Błaszczyka w Zagłębiu Dąbrowskim. Na pewno nie wolno zagrać tak, jak w większych fragmentach pierwszego meczu i pierwszych dwóch setach drugiego. Tak to już z Gwardią w tym sezonie bywa, że gdy ma rywala na widelcu, czasem pęka i nie potrafi dokończyć dzieła. Nagle przyjęcie siada, ręka drży, robią się problemy.
Gwardzistki pokazały jednak w trzech setach drugiego starcia, że są w stanie wzbić się na wysoki poziom i zaskoczyć wyżej notowanego rywala. W bardzo dobrej dyspozycji jest Bogumiła Barańska. Do formy doszła też Katarzyna Mroczkowska, a na swoim poziomie wciąż gra Katarzyna Jaszewska. Nieźle prezentują się też nasze środkowe, dobrą zmianę za Joanną Wołosz dała w Dąbrowie Ewa Matyjaszek, a na dopełnienie wszystkiego libero Aleksandra Krzos obroniła mnóstwo trudnych i atomowych ataków. Potencjał jest zatem ogromny i trzeba to po prostu powtórzyć.
Gospodynie będą miały za sobą potężną wrocławską publiczność. Dość powiedzieć, że w tym sezonie większą frekwencją na meczach PlusLigi Kobiet może pochwalić się jedynie ATOM Trefl Sopot, występujący w 13-tysięcznej, nowiutkiej Ergo Arenie. To świadczy, że klimat dla siatkówki w stolicy Dolnego Śląska jest coraz lepszy.
W szeregach przyjezdnych prym wiodą skrzydłowe: Joanna Szczurek i Izabela Żebrowska. Uważać trzeba też na duet środkowych Ivana Plchotova - Małgorzata Lis. Trener Błaszczyk jednak z pewnością wie, jak dziś i jutro rozprawić się z rywalem i wyrwać mu z gardeł wymarzoną czwórkę. Lepsza okazja może się długo nie trafić!
Impel Gwardia Wrocław - Tauron MKS Dąbrowa Górnicza, środa i czwartek, godz. 18:00, Hala Orbita
SZUCH
Co zrobić, aby się udało? Wystarczy spojrzeć na postawę drużyny Rafała Błaszczyka w Zagłębiu Dąbrowskim. Na pewno nie wolno zagrać tak, jak w większych fragmentach pierwszego meczu i pierwszych dwóch setach drugiego. Tak to już z Gwardią w tym sezonie bywa, że gdy ma rywala na widelcu, czasem pęka i nie potrafi dokończyć dzieła. Nagle przyjęcie siada, ręka drży, robią się problemy.
Gwardzistki pokazały jednak w trzech setach drugiego starcia, że są w stanie wzbić się na wysoki poziom i zaskoczyć wyżej notowanego rywala. W bardzo dobrej dyspozycji jest Bogumiła Barańska. Do formy doszła też Katarzyna Mroczkowska, a na swoim poziomie wciąż gra Katarzyna Jaszewska. Nieźle prezentują się też nasze środkowe, dobrą zmianę za Joanną Wołosz dała w Dąbrowie Ewa Matyjaszek, a na dopełnienie wszystkiego libero Aleksandra Krzos obroniła mnóstwo trudnych i atomowych ataków. Potencjał jest zatem ogromny i trzeba to po prostu powtórzyć.
Gospodynie będą miały za sobą potężną wrocławską publiczność. Dość powiedzieć, że w tym sezonie większą frekwencją na meczach PlusLigi Kobiet może pochwalić się jedynie ATOM Trefl Sopot, występujący w 13-tysięcznej, nowiutkiej Ergo Arenie. To świadczy, że klimat dla siatkówki w stolicy Dolnego Śląska jest coraz lepszy.
W szeregach przyjezdnych prym wiodą skrzydłowe: Joanna Szczurek i Izabela Żebrowska. Uważać trzeba też na duet środkowych Ivana Plchotova - Małgorzata Lis. Trener Błaszczyk jednak z pewnością wie, jak dziś i jutro rozprawić się z rywalem i wyrwać mu z gardeł wymarzoną czwórkę. Lepsza okazja może się długo nie trafić!
Impel Gwardia Wrocław - Tauron MKS Dąbrowa Górnicza, środa i czwartek, godz. 18:00, Hala Orbita
SZUCH
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
A Ty co o tym myślisz? Komentuj!