wtorek, 11 września 2012

Impel czy Gwardia? Kto właściwie szykował się na odbiór?

Nie do końca podoba nam się nowy Impel Wrocław. Woleliśmy jednak starą Gwardię. Z nazwy i z historii. Tu jednak rzecz nie o tym, bo to miejsce, w którym stajemy w obronie naszych dobroczyńców, w tym rzecz jasna prezesa Józefa Biegaja. To wszak człowiek z gestem.

Otóż już od kilku miesięcy wiemy, że nazwy Gwardia mamy nie używać. Bo tego tworu nie ma. Teraz jest Impel Wrocław - czy się to komuś podoba czy nie. Prawda - myli nam się to jeszcze, ale już coraz mniej (co nie zmienia faktu, że do tej zielonej metamorfozy wrócimy). My to jednak małe żuczki jesteśmy. Gorzej jak wielcy się nie dostosowują. Trudno nam ocenić, czy to ignorancja, niewiedza, przywiązanie do historii, czy zwykła złośliwość, ale zdarzyło się w ostatnim tygodniu, że przeglądając duże media, nie wiedzieliśmy, kto właściwie szykował się na odbiór - Gwardia czy Impel?

Przegląd Sportowy z 4 września zaprezentował na 12. stronie ramkę, w której przedstawił plany przygotowawcze drużyn OrlenLigi. Co widzimy - Impel Gwardia Wrocław i stare logo.


Jeszcze większą konsternację wywołał post w serwisie Strefa Siatkówki. Mieliśmy wrażenie, że w Belgii grały dwa różne zespoły z Wrocławia: Impel i Gwardia.


Apelujemy zatem do wszystkich - także napominając siebie samych raz jeszcze - szanuj sponsora swego, bo możesz mieć gorszego.

JG

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

A Ty co o tym myślisz? Komentuj!