poniedziałek, 25 marca 2013

Zuzanna Efimienko ponownie we Wrocławiu! (ROZMOWA)

Zuzanna Efimienko (z lewej) nie wie jeszcze, gdzie będzie
grać w przyszłym sezonie (fot. J. Jakubczak)
Po tym jak Zuzanna Efimienko rozwiązała kontrakt z włoskim Imoco Volley Conegliano mówiło się, że szuka klubu we Francji, Azerbejdżanie czy Portoryko. Ostatecznie wylądowała w... Twardogórze. Okazało się, że przyjechała tam wraz z Impelem Wrocław, bo tymczasowo trenuje właśnie z byłymi koleżankami. W tym sezonie nowej drużyny już nie znajdzie, bo zamknęło się okno transferowe. Co będzie w przyszłym - sama jeszcze nie wie.

- Wrocławski zespół bardzo się zmienił, od kiedy wyjechałam, bo zmieniło się rozegranie. Dzisiaj za dużo było prostych błędów w ataku. Zagra w aut... To jest główny problem. Gdyby nie to Impel wygrałby pewnie 3:0 - mówiła po sobotnim meczu z Tauronem MKS Efimienko.


Czy to, że przyjechała Pani do Twardogóry z Impelem oznacza, że wraca Pani na Krupniczą?
W tej chwili tylko trenuje z drużyną z Wrocławia. Co będę robiła później - nie wiem. Teraz wracam z innej rzeczywistości. Robię swoje - ćwiczę sama dla siebie. Staram się też pomóc koleżankom w lepszym przygotowaniu się do meczów. Jestem wdzięczna klubowi z Wrocławia, że tak dobrze mnie przyjął i pozwolił trenować.

Jakie pozytywy oprócz smacznej kuchni i lepszej pogody ma gra we Włoszech?
Bardzo dobry, wyrównany poziom tamtejszych zespołów. Nie ma tak wielkich różnic między pierwszą, a ostatnią drużyną. Dużo się tam nauczyłem i jestem zadowolona z tego wyjazdu, bo zdobyłam nowe doświadczenie. Niestety - skończyło się tak jak się skończyło. Negatywnie zaczęło się to układać, gdy złapałam kontuzję.

To właśnie uraz spowodował, że zdecydowała się Pani rozwiązać kontrakt?
Nie do końca. W zespole pojawiła się Jenny Barazza, a ja dopiero wracałam do formy po wspomnianej kontuzji. Stwierdziłam, że nie ma sensu tam zostawać, bo w takiej sytuacji niekoniecznie było to dla mnie dobre.

Sezon 2013/2014 spędzi Pani w Polsce czy zagranicą?
Trudne pytanie - nie jestem w stanie na nie odpowiedzieć.

Czyli nie jest Pani zdeterminowana, by znów grać poza krajem?
Nie jestem do niczego zdeterminowana. Trenuję dla siebie i pomału zaczynam myśleć o przyszłym sezonie. Wszystko zależy od tego, jakie oferty się pojawią i jaki trener będzie chciał ze mną pracować. To dla mnie ważne.

JG

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

A Ty co o tym myślisz? Komentuj!