Plan minimum wykonany. Impel Wrocław zaskakująco łatwo wygrał w sobotę i mniej zaskakująco przegrał w niedzielę z Tauronem Dąbrową Górnicza. Który mecz bardziej oddawał układ sił w tej parze? Obawiamy się, że drugi.
Gdyby Wrocław był miastem logicznym, to teraz Impel miałby atut dwóch spotkań na własnym parkiecie. Niestety w stolicy Dolnego Śląska wiele rzeczy związanych ze sportem postawionych jest na głowie, dlatego wrocławianki dwa kolejne mecze u siebie zagrają w... Twardogórze. Oficjalnie - wszyscy się cieszą, że to miasto jest tak gościnne. Nieoficjalnie - jaki kibic tam dojedzie? Pociągiem? Autobusem? Paranoja. A i same siatkarki wolą grać w Orbicie, w której co prawda nie trenują (kolejny paradoks), ale przynajmniej wiedzą jak tam dotrzeć.
Sobota
Tauron MKS Dąbrowa Górnicza - Impel Wrocław 0:3 (24:26, 20:25, 11:25)
Tauron MKS: Tokarska (9), Leys (4), Liniarska (4), Kaczor (10), Dirickx (3), Skowrońska (7), Strasz (libero) oraz Stacchiotti, Nuszel (2), Staniucha-Szczurek (7) i Śliwa
Impel: Mroczkowska (9), Konieczna (19), Wilson (16), Djurisić (11), Polak, Ognjenović (3), Medyńska (libero) oraz Pyziołek (5)
Niedziela
MKS Dąbrowa Górnicza - Impel Wrocław 3:0 (25:16, 25:22, 25:22)
Tauron MKS: Tokarska (10), Leys (12), Liniarska (6), Kaczor (19), Dirickx, Skowrońska (6), Strasz (libero)
Impel: Mroczkowska (9), Konieczna (7), Wilson (7), Pyziołek (5), Djurisić (8), Ognjenović (3), Medyńska (libero) oraz Rosner i Polak (6)
MVP: Joanna Kaczor
Stan rywalizacji play-off (do trzech wygranych): 1:1
Następne mecze: 23 i 24 marca w Twardogórze
JG
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
A Ty co o tym myślisz? Komentuj!