poniedziałek, 4 lipca 2011

W środę startuje finał Ligi Światowej - będziemy tam!

Nie opadły jeszcze emocje po naszej wizycie w katowickim Spodku (o relacji z tej wyprawy wciąż pamiętamy), a czeka nas kolejne, jeszcze większe siatkarskie święto. Otóż nasz przedstawiciel  - w postaci mojej skromnej osoby - wybiera się do ErgoAreny na finał Ligi Światowej. 12 meczów w 3 dni - będzie się działo.

Pociąg dziś przed północą, wtorek na rekonesans i wizytę na plaży. Siatkarskie święto zaczynamy w środę z wysokiego "C", czyli od meczów Rosja - USA (godz. 11.00) i Brazylia - Kuba (13.30). Kończymy przedpołudniową sesją w piątek (USA-Kuba, Brazylia Rosja). Niestety nie uda się zobaczyć meczu Polaków z Argentyną (piątek wieczór), półfinałów (sobota) i finału (niedziele), bo na Dolny Śląsk wzywają rodzinne obowiązku. No ale już same grupowe mecze zapowiadają się przednio! Do tego słońce, plaża, gofry i inne atrakcje...


A jeśli tylko technika pozwoli, to i czytelnicy "Wrocławia przez Siatkę" będę mogli poczuć trochę tej atmosfery. Zaglądając regularnie na nasz serwis.

JG

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

A Ty co o tym myślisz? Komentuj!